Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2016, 23:06   #10
Sakal
 
Reputacja: 1 Sakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znanySakal wkrótce będzie znany
Popierdoliło cię, ja mam ją uspokoić?! — wykrzyknął rozgniewany mężczyzna. — [i] Nawet nie mam pojęcia, jak obchodzić się z laskami… — dokończył, wymachując z rezygnacją ramionami, lecz widząc, że Arthur znajdował się już w połowie drogi do zemdlałego chłopaka, zacisnął zęby i odwrócił się na pięcie.
„Boże jedyny, ile ja bym dał za to, aby to mi przypadła ta robota” — Pomyślał sfrustrowany.
Pierwotnie miał zamiar podbiec do rozhisteryzowanej nastolatki, jednak tłumy wrzeszczącej młodzieży zagrodziły mu drogę. Nie reagowali oni na jego wykrzykiwane prośby i nakazy uspokojenia się, co spowodowało, że mutant zmienił podejście.
„Dobra Jack, to nie jest jakiś blockbuster, gdzie główny bohater potrafi, przemawiając do ludu, skłonić go do srania złotem. Potrzebujesz planu i to szybko. Na szczęście takie sytuacje to dla ciebie nic nowego, więc po prostu rób to, co zawsze. Najpierw dostań się do dziewczyny” .
Zamknął oczy i skupił się na kawałku ziemi przed roztrzęsioną dziewczyną. Kiedy otworzył oczy, to, jak dostrzegał świat, uległo sporej zmianie. Wszystko było rozmazane, cienie zdawały się pochłaniać światło, a jedynymi dostrzegalnymi kolorami były czerń i biel. Sam Shadow czuł się lekki i nieograniczony prawami fizyki. Do pewnego stopnia pokrywało się to z rzeczywistością. Jakkolwiek by nie było, przemienił się w czarną chmurą mogącą błyskawicznie dostać się tam, gdzie chce, przenikając po drodze przez wszelkie fizyczne przeszkody.
Kiedy dotarł już na miejsce, wrócił do swej normalnej normy i chwycił dziewczynę za ramiona. Starał się to robić tak, jak na filmach, gdzie ten gest dodawał ofiarom otuchy i sprowadzał spanikowanych na ziemię.
Spokojnie, nie ma czego się bać — powiedział kojącym głosem. — Jestem Jack, ale jeśli chcesz, możesz mówić mi Shadow. Mam sporo doświadczenia w takich sytuacjach, więc wyprowadzę cię stąd, obiecuję. Jednak najpierw muszę wiedzieć, co się stało, możesz mi o tym opowiedzieć? .
Nie oczekiwał po tym zbyt wiele, ale na więcej nie było go stać. Znacznie lepiej czułby się, gdyby mógł skorzystać ze swoich mocy, kopiąc tyłki tym, którzy rozpętali ten burdel. O taką sprawiedliwość lubił walczyć, a opiekę nad słabszymi zostawiał tym, którzy nie mieli mnóstwa powodów, aby nie przepadać za „zwykłymi” ludźmi. Jednak musiał przyznać, że ogarnięcie tego szaleństwa było aktualnie najważniejszym zadaniem.
A wy w tym czasie… — zakrzyknął do usiłujących wyjechać z parkingu kierowców. — …wysiądźcie z aut i uciekajcie piechotą! Nie widzicie, że za cholerę stąd nie wyjedziecie?
Akurat po tych słowach oczekiwał należytego efektu. Młodzież może i była spanikowana i spita, jednak jak do tej pory działali w miarę logicznie i sensownie.
„No dobra, gadasz z dziewczyną i ogarnąłeś ludzi w autach. Jeśli to nie pomogło, próbuj dalej, a jak tak, to co, Jack? Proste, ustal fakty i zagrożenie, potem pomyślimy co dalej” .
 

Ostatnio edytowane przez Sakal : 29-03-2016 o 23:08. Powód: Estetyka
Sakal jest offline