Fakt, Excalibur to całkiem dobry film, aczkolwiek jak dla mnie troszkę zbyt "ciężki".
Przypomniał mi się natomiast inny, bardzo sympatyczny, ciekawy oraz zawierający dawkę dobrego humoru film, o tytult Dragon Heart - czyli jak to ładnie na nasze przetłumaczyli - Ostatni Smok. Film zalecany tak dla młodzieży jak i dla emerytów (a przynajmniej mojej babci się bardzo podobało, co jest sukcesem gdyż ona zazwyczaj nie potrafi dotrwać do końca jakiegokolwiek fimu
)
A przy okazji, przyszła mi do głowy taka refleksja. Wszystkie filmy, które maj w swej nazwie słowo "ostatni" (Ostatni smok, Ostatni mohikanin, Ostatni cesarz) są całkiem dobymi produkcjami!
No, ale nie zapominajmy, że każdą regułę potwierdza wyjątek. W tym przypadku jest to Ostatni samuraj... no comment.