Nie wytrzymałem, chociaż uważam się za cierpliwą osobę i gracza.
Stwierdziłem, że muszę odezwać się komentach. Napłodziliście tego tyle, że sama sesja zeszła już na dalszy plan. Tak naprawdę zacietrzewienie jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. O co się kłócicie? Po co te wzajemne, dziecinne "szantaże"? Zebrała się grupa świetnych graczy i utalentowany MG. Sesja nastawiona jest na klimat, mechanika ma jedynie dodawać bólu i sprawić byśmy czuli się śmiertelni. Do każdej mechaniki można się przyczepić, lecz w głowie mi się nie mieści, iż kłótnia o cyferki ma przekreślić znakomicie zapowiadającą się przygodę...
Apeluję o spokój i skupienie się na kolejnych odpisach. Bez poddawania się niepotrzebnym (myślę, że nie tylko moim zdaniem) emocjom.