Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2016, 11:17   #101
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Cytat:
Ale uważam, że motyw ot "po prostu pogrania wikingowampirem" na bazie W:MW, to zbrodnia.
Prosty motyw, zły jarl Ragnar (!) podbija kolejne osady i tworzy swoje imperium. Ale gdzieś tam jest osada która nie chce swobody i wolności (czytaj tamtejszy szef widzi siebie na kierowniczym stanowisku :P). I do niego przybywa w bezksiężycową noc nieznajomy, szuka on schronienia albowiem wrogowie w jego stronach zapragnęli go zniszczyć. W zamian za miejsce do osiedlenia proponuje, że da jarlowi wojowników którzy powstrzymają wroga. Ale za cenę jego wchodzących w dorosłość dzieci. Kto jest tymi szczęśliwcami nie trzeba chyba mówić.
Przybysz ze swoją świtą zabiera ich do lasu skąd następnego wieczora wracają odmienieni...
Przybysz pojechał sprowadzić swoich ludzi, pozostawił tylko wiernego sługę by pomagał nowo powstałym.
I tu gracze uczą się jak żyć oraz dowiadują się, co też czeka ich rodziny jak wróci tajemniczy przybysz. Czy postanowią skasować sługę czy może podstępem postarają się wyciągnąć informacje? Czy zachowają lojalność wobec swego rodu, czy wobec swego nowego stwórcy?
A Zły jarl Ragnar wciąż się zbliża, chodża słuchy, że ma na swe usługi berserków, którzy ponoć chodzą w futrach i broń się ich nie ima...

Mamy zagrożenie zewnętrzne, bacik na graczy by za bardzo nie pvpowali. Ale i jest miejsce na rozgrywki polityczne, sojusze. A także nocne rajdy i radosna sieczka dla chętnych. O le nie trafia na bojówki berserkerów wilkołaków
 
Mike jest offline