Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2016, 11:20   #1
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
[Gasnące Słońca] Sandbox/Multisolówka



Gasnące Słońca


Drodzy, tym razem niestety bez dłuższych wstępów. To, jak ja piszę, wszyscy mogą sprawdzić, a ja nawet nie wiem jaki będzie klimat tej sesji. A dlaczego nie wiem? Bo wasze postaci o tym decydują.

Jakie są założenia gry? Wy tworzycie postać. Jaką tylko chcecie i robicie nią, na co tylko macie ochotę. Ja wam opisałem WSZYSTKO, co jest na planecie Cadavus i wokół niej, tutaj:

https://sites.google.com/site/gasnacesloncapbf/

Nie trzeba żadnych innych dodatkowych źródeł, ani dodatkowej znajomości settingu. Można grać jakąkolwiek z istniejących na planecie frakcji, bądź stworzyć przyjezdnego z innego systemu, choć jemu oczywiście będzie ciężej, jeśli nie przybył na wezwanie jednej z nich. Można grać awanturnikiem albo postacią "stacjonarną", która woli sobie w okolicy rozbudowywać biznes, wpływy, zajmować się swoją parafią, włościami i tak dalej...

Tryb sesji to solówka z przedstawioną na zalinkowanej stronie mechaniką. Można zginąć. Wasze postaci raczej się nie spotkają, co najwyżej będą widzieć konsekwencje akcji innych (jeśli będą na tyle znaczne). Dlaczego tak?

- Bo każdy będzie mógł mieć swoje tempo gry. Odpiszecie szybko? To i ja się postaram. Odpisywać będziecie długo? No to najwyżej będę mógł swobodnie poświęcić więcej czasu innemu graczowi.
- Bo w ten sposób faktycznie będziecie mogli odgrywać taką postać, jaką chcecie. Właściciel warsztatu raczej nie pozostanie nim, gdy będzie musiał grać z włóczącym się po całej planecie awanturnikiem.

Dodatkowe zasady i przemyślenia.
- Pełny sandbox w obrębie planety i jej systemu. Opuszczenie systemu to automatycznie wylot postaci poza ramy gry. Tak więc lepiej, by motywacją waszej postaci nie była ucieczka w jak najdalsze strony. Choć warto zauważyć, że po pierwsze jest to cała planeta + parę placówek na planetach i w przestrzeni poza nią, więc jest się gdzie kryć, a po drugie, nawet jakby chciała, to będzie to mocno trudne. Do bramy potrzeba statku z odpowiednim super drogim kluczem skokowym
- Posty średnio na avatara
- Postacie zainteresowanych osób proszę na PW tak do środy do północy. Póki co przyjmę tylko dwie. Później rozszerzać będę ilość "solówkowców" grających w obrębie jednego uniwersum
- Przy zakupach warto zajrzeć do działu "Majątek/Utrapienia". Można zacząć grę będąc majętnym W odpowiednich działach są ceny zwierząt, pojazdów, a nawet nieruchomości.

Wszystkie pytania, wątpliwości, wyrazy zachwytu itd. mile widziane

Edycja.

Po pierwszej serii waszych pytań parę luźnych uwag:
- W opisie Cadavusa jest naprawdę sporo informacji o aktualnej działalności większość frakcji, ich problemach, potrzebach i spodziewanych przyszłych wydarzeniach. Jest tam sporo zahaczek dla ewentualnych postaci. Nie ma co robić jakiś uniwersalnych, zupełnie niepowiązanych z planetą "genericowych" postaci Nawet jeśli jesteście przybyszem spoza, to dobrze mieć jakiś dobry, ciekawy powód by akurat tam zostać.
- Oczywiście można grać też kimś niezrzeszonym, żyjącym w głuszy, członkiem wędrujący po pustkowiach wspólnot, bandytą, poszukiwaczem złomu, czy kim tam chcecie. Teoretycznie na podstawie wielopokoleniowych kontraktów z przeszłości większość i tak jest poddanymi, ale w dziczy/na pustkowiach/po obozach nomadów nie ma to większego znaczenia. Będzie miało jeśli zajrzycie do cywilizacji, wtedy bez patronatu frakcji będziecie prostym poddanym z minimum praw.
- Jeśli wymyślicie sobie w pełni oddanego wam pomagiera, który ma naprawdę przydatne umiejętności, to za jego sprzęt też płacicie z Majątku. Oczywiście w przypadku szlachcica ma się jakichś tam sługusów, ale podobnie jak przy majątku nie opłaconym z punkcików, ich prawdziwym właścicielem może być ktoś postawiony wyżej w hierarchii rodu i w każdej chwili może nas ich pozbawić. Wiadomo, jak długo to będzie służka układająca wam włosy, to nikogo to nie będzie obchodziło, ale jeśli to zaufany wojownik albo świetny mechanik to głowa rodu może mieć dla niego sto innych lepszych zastosowań. Szczególnie, że na Cadavusie zbyt wielu dobrych specjalistów nie ma.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 04-04-2016 o 17:03.
Tadeus jest offline