Adriell wygiął usta w grymasie zdziwienia. - To znaczy co?… chcesz do niej podejść i zapytać „Hej maleńka, oddasz swoje ciało w posiadanie aniołowi?” Ciekawa procedura… i co…i ten pies się zgodził? No dobra mniejsza z tym. – machnął na to ręką - Skoro tak mówisz… niech tak będzie.
Ale zdecydowanie nie możemy pozwolić by któryś z naszych wrogów mógł z nim odjechać jednym samochodem i zostać choćby na chwilę z nim sam na sam. Musimy ją sprawdzić lub przechwycić.
W takim razie ja zagadam Bartka na 2 może 3 minuty, a Ty pogadaj z tą lalą skoro musisz, tylko szybko. Może być?
Mam nadzieję, że masz dobrą bajerę… No, nie może być inaczej.
W końcu pies się zgodził. – powiedział po cichu do siebie
Ostatnio edytowane przez Lorn : 03-05-2007 o 22:42.
|