Taaa "Highlander" wymiata, ale tylko pierwsza odsłona, reszta jest do bani (a widziałm cztery). Serial też jest, delikatnie mówiąc, beznadziejny (nie ma w nim nic czego sam nie potrafiłem wymyślić grając w "Nieśmiertelnego", no i beznadziejnie słabe aktorswto), ale ja już tak mam z serialami. Co do tytuowego kawałka, poprawna nazwa to ta druga (Princes of the Universe) i zgadzam się że jest on RULEZZZZZ. Tekst idealnie nadaje się do sesji WoD, najlepiej Wampira.
Następne dwa dobre filmy (kolekcja obowiązkowa) to "Przemieniona w sokoła" (nie pamiętam tytułu orginlnego) i "Flesh and Blood" (Ciało i krew). W obu tych filmach gra Rutger Hauer (dla mnie osobiście TOP 5 wśród aktorów), w pierwszym dobrze, w drugim wręcz znakomicie. Obie pozyce warte gorącego polecenia.
Przy okazji nie można nie wymienić dwóch innych filmów; "Blade Runner" (no poprostu cudeńko, muzyka, aktorstwo, scenariusz, kwestie, wszystko), oraz "The Blood of Heroes" - postapokaliptyczna wizja przyszłości z dziwną grą na pierwszym planie. Ogólnie film zrobiony jest na poziomie, można zobaczyć.
Na koniec wspomne jeszcze o filmie "Omega Doom" (też z R.H.), ale tylko wspomne, kto oglądał wie dlaczgo.
P
o
z
d
r
o.
N
a
s
s
a
i
r. 8)
__________________ And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom. |