Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2016, 22:39   #9
goorn
 
goorn's Avatar
 
Reputacja: 1 goorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znany
Schnapel nadąsał się słysząc ostre słowa Adrika.
- Po pierwsze, zawsze wychodzę dobrze na interesach z przyjaciółmi. Po drugie, wcale nie chcę się kąpać. A wreszcie po trzecie - z moją bronią i zbroją radzę sobie wy-śmie-ni-cie, a do tego wiem jak się nimi posługiwać, dziękuję bardzo.
Swoją wypowiedz akcentował stukaniem w stół i groznie - przynajmniej w zamiarze - zmarszczonymi brwiami.
Słuchając reszty towarzyszy błyskawicznie się rozchmurzył. Co prawda, wciąż uważał, że wyprawa do jaskini z klejnotami to wy-śmie-ni-ty pomysł, ale pozostałe opcje również wydawały się fascynujące.
Poszukiwanie zagubionej duszyczki w mrocznym lesie, krucjata przeciw obrzydliwym potworom, czy zbiory potężnych magicznych składników - nad czym się tu zastanawiać, powinni się zająć wszystkim.
Oczy rozjaśniły mu się na wzmiankę Panrila o ruszeniu na szlak. Nie dosyć, że przed nimi wspaniałe przygody, to mogą być - i z pewnością będą - tylko wstępem do dalszej podróży. To już tylko krok do ballad wesołej drużynie Schnapla Rybiego Oka.
Na kufel rozbijający się o sufit zareagował głośnym śmiechem.
- Wspaniała sztuczka, przyjacielu - uśmiechnął się do zaklinacza.

Na pytanie Tivy mógł tylko wzruszyć ramionami, w końcu skąd mógł wiedzieć czy Vahren rozmawiał o sprawie z innymi mieszkańcami. Nie przypominał sobie nic takiego, ale to jeszcze nic nie znaczyło, prawda? Vahren mógł o tym rozmawiać, gdy Schnapel spał. Albo rąbał drewno, czy łowił ryby. Albo gdy Rybiego Oka po prostu nie było w pobliżu. Pokiwał głową, zadowolony ze swojego precyzyjnego rozważanie problemu.
Słuchając przemyśleń swoich przyjaciół, zauważył, że każde kończyło jakimś przemyślanym podsumowaniem, mądrą propozycją. Schnapel odczuł wyraznie, że warto zabłysnąć także własnym rozsądkiem.
- W takim razie uważam, że powinniśmy ruszyć na te bestie z przystani, następnie znalezć zioła dla kapłanki i w końcu znalezć zagubioną krowę. A POTEM iść po kryształy.
 

Ostatnio edytowane przez goorn : 10-04-2016 o 00:00.
goorn jest offline