Annis
Nagle wydarzenia zaczęły toczyć się niezwykle szybko.
W pierwszej chwili nie wiedziała co dokładnie powinna uczynić.
Słowa Gastona wyrwały ja z tego stanu.
Spojrzała na niego uważnie.
Szybkim ruchem nadgarstka obróciła trzymany miecz i podała mu go rękojeścią do przodu. - Moim obowiązkiem jako pani tego zamku jest jego obrona. Jako, że nie mamy czasu na dokończenie ceremonii, w te sposób mianuje cię mym giermkiem.
Wiedział, że jej słowa powinny wywołać szok, zdziwienie, czy może niesmak. Lecz niedbała o to teraz.
Szybkim krokiem, unosząc suknie gestem który często stosowała jako dziewczynka ruszyła w stronę swej komnaty.
Na skrzyni pod oknem jej komnaty leżała rzecz od jakiej może zależeć teraz wiele.
Nieświadomie przyspieszyła, poczęła biec.
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |