| Śledzę dyskusję od pewnego czasu. Chociaż nie uczestniczyłam w sesji smoka, wtrącę swoje trzy grosze tu gdzież ciasteczka.
Mam wrażenie, że smoku albo nie rozumie, co się do niego pisze albo nie czyta tego, co kto do niego pisze albo czyta wybiórczo. W takim przypadku zastanawiam się, czy jest sens toczyć dalej dyskusję z przysłowiowym gołębiem od szachów. Niemniej może się mylę w tej kwestii i oceniam surowo, więc się wypowiem.
To że smoku doda mechanikę czy ją rozbuduje - niczego nie zmieni. Jeśli nie ma fabuły, nie ma tła, tekst jest pisany jak na gg czy w komentach onetów etc (byle jak, jak na odwal-odczep, bez interpunkcji itd.), to niech nawet nie bierze się za prowadzenie sesji. Pominę SB, ale LI to nie jest spamowisko i ludy jednak mają większe wymagania wobec osób, które będą prowadzić sesję niż takie, że rekruter wie, że klawiatura służy do stukania tekstów. smoku porwał się z przysłowiową motyką na słońce w kwestii mistrzowania w grze, kiedy ma ewidentne braki w grze.
Proponuję opcję drugą, a smoku powinien na początek pograć sobie w prostsze sesje typu mafia czy jednolinijkowe albo storytelling (ewentualnie ze szczątkową mechaniką), żeby sobie podszlifować warsztat oraz zaczął pisać normalnie (duże/małe litery, interpunkcja, ortografia - czytelnie i zrozumiale), a nie jak na gg. Chłopak ma 16 lat, przypuszczam, że będzie kończył gimnazjum (czy co tam). Nie wymaga się od niego pisania esejów czy elaboratorów bądź nie wiadomo jak wysokiego poziomu literackiego, ale to nie jest małe dziecko, które pierwszy raz pisze cokolwiek, a w szkole chyba kazali mu pisać niejedno wypracowanie czy co tam.
Koniec mojego mądrzenia się. Czekam na flejm. :P
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.
Na emeryturze od grania. |