Wątek: Benesburg
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2007, 19:53   #32
Vivian
 
Reputacja: 1 Vivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znany
Kora
Podziękowała elfowi grzecznie i wrzuciła pieniądze do plecaka. Kieszonkowcy rzadko mieli czas na przeszukiwanie całego bagażu, więc był to swojego rodzaju prymitywny system antywłamaniowy, choć nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiała.
Już po chwili na stole pojawiły się upragnione kufle. Nareszcie! Łapczywie dopadła do swojego, wzięła kilka sporych łyków i z ulgą odstawiła go na blat. Płyn był cierpki, bardzo jasny i nieco mętny, ale - i to stanowiło istotę sprawy - był mokry. Od razu poczuła się o niebo lepiej...

"Pokazać ci coś śmiesznego...? O ziobać, palusiek mam! Nawet całe dziesięć, uwierzysz? I jeście na nóśkach...".
Nie miała już dziesięciu lat, ale najwyraźniej tylko ona zdawała sobie z tego sprawę. Jednak, żeby nie zrobić towarzyszowi zawodu, zajrzała do kufla. I to baaardzo głęboko, żeby nie widział wyrazu jej oczu - on mógł, delikatnie mówiąc, rozmijać się z reakcją pożądaną. Owszem, efekt był bardzo ciekawy, ale śmieszny...? Przez dłuższy moment uśmiechała się więc szeroko do wirującego dymu, darowując sobie jednak podkład dźwiękowy. Nawet jak była mała nie piszczała z radości, czemu miałaby zacząć teraz? Wtem coś się jej przypomniało, a w oczach błysnęło jak u chochlika.
- Mogę? - zapytała szybko Haldira, wyciągając rękę po fajkę.
Gdy już trzymała drewniany przyrząd obejrzała go pobieżnie, po czym mocno się zaciągnęła, aż zakręciło się jej w głowie. Oddała fajeczkę, zastanowiła się chwilę, spojrzała czy karczmarz nie patrzy... Gapił się, ale kiedy spojrzała w jego stronę, szybko zajął się czym innym. Pochyliła się ku powierzchni stołu i wydmuchiwała stopniowo dym. Najpierw szybciej i energiczniej, potem powoli kiwając głową. Obłoczek niczym wąż sunął ku Haldirowi, po czym rozwiał się, gdy tylko dziewczynce zabrakło tchu.
- Fajnie? - zapytała, wlewając w siebie pomału kolejne porcje piwa. Tym razem oczy śmiały się. I to na serio.
 

Ostatnio edytowane przez Vivian : 06-05-2007 o 13:40.
Vivian jest offline