| Jeśli chodzi o mnie to zamiast stwierdzenia „system autorski” wolałbym określenie „luźne sesje na temat ...”. Większość „autorek” z którymi miałem do czynienia polegała na graniu postaciami stworzonymi na karcie Warmłotka, czy DD w świecie zaczerpniętym z jakiejś książki czy filmu. Jak najbardziej pograć można, ale takie coś jak dla mnie świetnie nadaje się na przerywnik między sesjami kampanii, albo jako luźna sesja „wyproszona” przez graczy na MG.
Co innego, gdy nawet mamy mechanikę wziętą z jakiegoś innego systemu, ale całe założenia świata, jego wygląd, geografia, rasy w nim występujące i ich specyfika są dziełem prowadzącego system. Ten wkład własnej pracy jak najbardziej uprawnia już do nadania temu systemowi nazwy „autorskiego”. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, iż osoby ograne w różnych systemach zaczną się doszukiwać podobieństw, bo te będą nieuniknione, ale chyba większość osób będzie wolała zagrać porządną sesje, a nie bawić się w wytykanie MG z jakiego systemu co zaczerpnął.
Tyle jeśli chodzi o moje podejście i moją definicje systemu autorskiego. |