Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2016, 19:44   #202
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Po..powiem Ci Gunterku...mogę mówić Ci Gunterku? - Kieska bełkocząc przebijał się przez okowitowe upojenie - Sie nie ma co czaić, bo my po służbie. Stoi f statu...staci..statuciecie napisane, że - tu Hans odzyskał jakby na chwilę trzeźwość - Po zdaniu raportu Patrol Straży Dróg i Mostów ma wolne do trzeciego kura dnia następnego...hik!
Kieska rozkaszlał się i splunął nie wiadomo czy wymiociną czy flegmą. Podciągnął do góry pas, dopiął koszulisko. Ruchem ręki starł plamy z kapoty... a raczej wydawało mu się że starł, bo plamy jako żyw od dawna były jej częścią. A na końcu zapiął morion pod brodą, bo jakoś mu spadał co dwudzieste czknięcie.
- Psia mać, szyk musi musi być, ale możemy mieć taką bombę...hik... jaką fcemy, bo straż po służbie nie śledź Gunterku, mówię Ci nie śledź. Po służbie pić musi. Ja to wiem - Kieska podniósł palca - Ty to fiesz - podniósł drugiego - kapitan to fie - i co najważniejsze Jego Miłość Cysarz tesz totobrze wie, bo to on, on własną ymperateto... ymper...ympertyne....cysarską ręką Statut Straży Druk podpisał i pieczęć przyłożył - tu Kieska wyciągnął reszte palców, spojrzał na nie i jakoś mu się rozjechały, stracił równowagę, ale złapał się dryblasa i już stał na nogach.
- No to śmiało idziem, Ymperator Stszeże!
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline