Cios łopata nie zrobił wrażenia na rękawicy. Dalej leżała bezczelnie, od czasu do czasu poruszając pazurami.
Michael nie czuł żadnych zmian mocy. Chyba wszystko się ustabilizowało... a to znaczyło że rękawica jest gotowa do użycia.
Sięgnął dłońmi w pancernych rękawicach. Zawahał się jak ja złapać. Przyjrzał się też szponom, ich grubość na końcu można było liczyć w nanometrach. Być może nawet te pancerne rękawice pokroiły by jak masło. Złapał mniej więcej na wysokości nadgarstka, palce trochę ślizgały się na śluzie, podniósł ją i zdziwił się wagą. Dobre 20 kg. Pazury zaklekotały zderzając się ze sobą. |