Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2016, 18:20   #204
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Holzkopf właśnie zapoznawał się z zaskakującą treścią dostarczonych mu listów, gdy do środka na chwiejnych nogach wpadła dwójka zupełnie ubzdryngolonych strażników. Kapitan wzrok miał utkwiony w niesamowitych rewelacjach, które tam opisano, toteż uchwycił przybyłe postacie jedynie kątem oka i najwyraźniej nie zauważył nawet w jakim są stanie. Skinął im tylko głową, czytając fragmenty raz po raz.

Ale pozostała dwójka tego problemu nie miała. Od razu zmiarkowała, że ich chwiejący się i szczerzący głupio towarzysze, delikatnie mówiąc, nie nadawali się do podjęcia obowiązków.
- Niemożliwe... to jakieś szaleństwo... - mruknął do siebie Holzkopf. - Musimy ich szybko schwytać! - rzekł już wyraźnie rozgorączkowany, bo przecież sprawa takiego kalibru mogła zadecydować o całej jego karierze. - Apfel, Leuden! Nie stójcie tam tak! - rzucił do biesiadników, nadal zbyt zaaferowany by przyjrzeć im się bliżej w rozświetlanym jedynie półmrokiem płomieni wnętrzu - Przywleczcie no tu tego gagatka z celi! Musimy go wypytać o jego hanzę! Panie Berthold, nie znacie aby przypadkiem jakichś modlitw, które mogą nas tu wesprzeć? Wszak służycie Pani Sprawiedliwości!
 
Tadeus jest offline