Hans westchnął ciężko. Holzkopf najwidoczniej nie zauważył stanu tej... świeżo co przybyłej... dwójki. Z ciężkim sercem jednak zdecydował się odezwać. Wyklarować parę spraw nim sprawy przybiorą zły obrót. Pokręcił z niedowierzaniem głową. Zostawić tych dwóch na chwilę samopas...
- Herr kapitan, jeśli mógłbym zauważyć, to Kieska i Gunther raczej... powinni chwilę odpocząć. Ten banita to twarda sztuka, bez dobrego oprawcy niewiele z niego wyciągniemy.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |