Ktoś przerwał jego przemówienie, toteż groźne spojrzenie Stannisa natychmiast powędrowało na zgrabnego ryboludzia płci kobiecej, który oskarżył Johnny'ego o kłamstwo nawet większe niż to, na jakie już się odważył.
- Twierdzisz więc, że to ty zamieszałaś wczorajszej nocy dwóm osobom w głowach, tak? Kto z obecnych stał się zatem obiektem twoich zalotów?