Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2016, 23:50   #3
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Michael Devlin - stateczny oficer


~ Noo niee... Łapsy mnie dorwały? Mnie? Zawodowego oficera Marynarki Handlowej? Jak jakiegoś zalanego szczura lądowego? No to już są szczyty... ~ pomyślał z mieszanina niedowierzania i irytacji starszy mężczyzna mrużąc nieco oczy i wykrzywiając usta pod zadbaną siwą brodą gdy rozcierał sobie potylicę. No dali mu w łeb na miescie i zaciągnęli na swojego gruchota. A teraz pewnie byli od paru godzin na od wypłynięcia z portu. Morze było dość spokojne. Choc dla tego przy kiblu pewnie i tak jak sztorm.

Zgadywał, że byli na jakimś frachtowcu. Przynajmniej nie na żaglowcu. Miały swój urok i piękno. A kliper pod pełnymi żaglami na tle zachodzacego słońca był jednym z najpiękniejszych widoków na morzu dla prawdziwego marynarza. No ale jednak jakoś specjalizował sie w rejsach na stalowych łajbach.

- Spokojnie. W końcu ktoś nad odwiedzi i powie co jest grane. Proponuję do tego czasu zachować spokój. Wpław raczej w tej chwili już nikt z nas nie dopłynie do brzegu. - odezwał się spokojnym i pewnym siebie tonem. Wiedział, że ludzie po takim przebudzeniu i to w takim miejscu mogą reagować dość żywiołowo. Bez sensu ale szczerze. Niestety ta żywiołowość mogła sie obrócić przeciwko nim samym. - Będą się spodziewąc po nas kłopotów więc raczej będą na nie przygotowani. - dodał po chwili namysłu. Nie było mu trudno wczuć sie w rolę łapsów. We wszystkich portach działał podobny schemat. Będąc już dla nich w bezpiecznej odległości od brzegu pewnie przyjdą obejrzeć swój połów na spokojnie. A, że klimat sprzyjał nerwowym zachowaniom bo sporo ludzi mogłoby mieć im za złe takie gwałtowne zaproszenie na ich jednostę, zwłaszcza z tych młodszych i bardzjej krewkich, no to mogli przyjść z pałami, batami czy nawet sikawkami dla uspokojenia nastroi i pomoc dla ochłonięcia młodych głów.

Byli na frachtowcu. Z silnikiem. Bo skąd inaczej światło? Musiał być slinik. Stawiał raczej na diesel niż parę. Ale jeszcze pewności nie miał. Wielkosć pomieszczenia sugerowała, że mogą mieć doczynienia z nie najmniejsza jednostką. Może średnią albo całkiem sporą. Na razie zostawało im czekać. Pewnie niezbyt długo bo łapsy się pewnie niecierpliwią tak samo jak i oni.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline