Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2016, 08:53   #6
AdiVeB
 
AdiVeB's Avatar
 
Reputacja: 1 AdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumny
Barbossa ocknął się nieco zbity z tropu. Nie potrafił jednoznacznie stwierdzić co się stało, jednak obolały i rozcięty tył głowy dość jednoznacznie określał sposób znalezienia się w tej kupie gówna. Rozejrzał się po pomieszczeniu, odczucie falowania zdradzało że są na jakimś statku, który odbił już od portu. Pewnie łowcy niewolników… i to z niezłym łupem, pomyślał robiąc szybki rachunek więźniów. Jego ręka złudnie powędrowała do pasa przy którym zawsze spoczywała jego szabla i rewolwer - oczywiście że zostali rozbrojeni, jakże inaczej. Bez swojej szabli czuł się bardzo bezbronnie, jak dziecko. Podniósł się po chwili z podłogi i oparł się o ścianę pomieszczenia. Po chwili uśmiechnął się pod nosem i pokiwał głową w geście dezaprobaty. Dostrzegł wśród więźniów swojego wieloletniego druha Denton’a. Z jednej strony się cieszył bo nie był sam w tym rynsztoku… z drugiej strony jednak jeśli mógł liczyć na odsiecz kogoś spoza niewolników to mógłby być to tylko Denton… psia mać, zaklął w duchu i oparł głowę o ścianę zapominając przez chwilę o tym że ta przecież boli jak sam skurwysyn. Inni więźniowie już zaczęli już trajkotać... to znaczyło że ktoś zaraz ich usłyszy i przyjdzie pokazać jaja.

Uśmiechnął się pod nosem kiedy usłyszał wywód. Jego zmysł taktyczny od razu podpowiedział mu że nieprzygotowany chaotyczny atak z zaskoczenia był bez sensu. Bez broni, chociażby białej byli bez szans. Wstał i wyszedł na środek pomieszczenia i rzekł:
- Pieprzysz... - zerknął na gościa który jeszcze przed chwilą wykazywał przerost jąder - trzeba to rozegrać mądrze... skąd wiesz z jaką załogą przyjdzie nam walczyć... trzeba doprecyzować kilka danych... liczby, uzbrojenie to podstawa do jakichkolwiek działań... - jego wzrok nie opuszczał gościa z przerostem jąder, jego oczy były metaliczne, chłodne i cholernie przenikliwe, było w nich coś wyjątkowo przebiegłego - chyba że chcesz zgłosić sie na ochotnika i sprawdzić na sobie ile ich jest i jakie mają uzbrojenie? Nie?

(Przed odpowiedzią powołuje się na test swojej "krwawej" reputacji - jak rozgrywamy takie testy BG na BG?)
 

Ostatnio edytowane przez AdiVeB : 18-04-2016 o 09:26.
AdiVeB jest offline