Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2016, 21:37   #10
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Obudził się z potwornym szumem w głowie. Powoli rozprostował swoje wielkie, muskularne ciało, rozciągał się przeganiając sztywność z obolałych kończyn. Spod przymrużonych oczu, wielkolud obserwował pozostałych w kabinie ludzi. “Cały przekrój społeczeństwa Południa” - pomyślał, obserwując.

- Kurwa - zaklął głośno - ale mnie nera szarpie - powiedział rozcierając miejsce, gdzie prawdopodobnie oberwał jakimś paralizatorem albo czymś. “Skurwysyny, bali się do mnie podejść” - pomyślał z mściwą satysfakcją. Niestety, podobnie jak reszta był w dupie. Uwięziony w jakimś pomieszczeniu na jakiejś krypie, niewiadomo przez kogo. W zasadzie podejrzewał łówców niewolników, albo podobne szumowiny. Nie raz i nie dwa już sam miał okazję się z nimi spotykać. Tylko, że wtedy on i jego kapitan byli podmiotem w tych interesach… nie przedmiotem.

Ruszył pewnym krokiem przechodząc pośród uwięzionych, wreszcie zauważył swojego kapitana. Henry miał niewiele więcej szczęścia niż on sam. Akurat zaczęła się wymiana poglądów. Słowa posiwiałego faceta, który sprawiał wrażenie doświadczonego przyjął ze zrozumieniem. Miał podobne poglądy na całą te chujową sprawę.

Akurat znalazł się przy boku Barbossy, kiedy jeden z współwięźniów groził mu zawiśnięciem, tuż po tym, kiedy ten próbował uspokoić i troszkę zmotywować pozostałych, od tego w końcu był kapitanem.

Przekręcił karkiem, aż coś strzyknęło, przykuwając uwagę wszystkich. Wysoki, z szerokimi barami, posępną twarzą i długimi włosami do ramion, górował wzrostem nad większością. Zacisnął wielkie jak bochny chleba pięści i odezwał się zgrzytliwym i nieprzyjemnym głosem. Głosem, który nieodzownie kojarzył się z czymś nieprzyjemnym, niczym odgłos zrywanej żywcem z ciała skóry.

-Nie groź czymś, czego nie potrafisz zrobić - wycelował palec w gościa, który przed chwilą groził kapitanowi. -Mówisz, że masz jaja? Może chcesz się sprawdzić? (1)- huknął głośniej. - Może ktoś z was - powiódł złym wzrokiem po pozostałych -chce się sprawdzić? Siedzimy w tym gównie razem, więc bez cwaniakowania.(2) To jak będzie? (3)- zapytał tego w którego celował palcem.

DO MG:

1. Test Zastraszania - najpierw przeciwko postaci -2-, a potem przeciwko reszcie(przypominam o mojej bliźnie)
2. Potem Test Zdolności Przywódczych - motywacja dla wspólnego celu.
3. Potem Test Poznania Emocji - by określić reakcję reszty.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451

Ostatnio edytowane przez merill : 18-04-2016 o 22:30.
merill jest offline