Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2007, 22:30   #2
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Almena była bardzo podekscytowana całą sytuacją. Taki zaszczyt! Taka przygoda!...

Migała wzrokiem po twarzach postaci zebranych w komnacie.

O, nie będę jedyną przedstawicielką płci pięknej! – ucieszyła się w myślach Almena. – O rany, ależ ta Vesi urodziwa! Jej białe włosy są niesamowite. Muszę spytać, czym je pielęgnuje! Mój Boże... co się stało temu biednemu Keerthowi?! Stracił nos?! Może w jakiejś bitwie albo w wypadku... Hm a może w nieudanym eksperymencie, bo wygląda na alchemika... Alchemicy są intrygujący... Kolejna piękna Vesi! Rany, nabieram kompleksów! >_< Jaka młoda! Musi być wyjątkowa, skoro pomimo młodego wieku jest tutaj!

Almena uśmiechnęła się do niej przyjaźnie.

A tu... ymmm gwardzista! I to Flink! – momentalnie dala o sobie znać słabość Almeny; uwielbiała wojowników. Ten warkocz... Uroczy! Almena spojrzawszy w jego piękne oczy nie powstrzymała się i mrugnęła przyjaźnie.

I jeszcze jeden Keerth. Wygląda na bystrego... [no ale wróćmy do przystojnego Flinka...] Almena starała się nie gapić na towarzysza z warkoczem nazbyt uciążliwie.

Kiedy mędrzec zaczął przemawiać, Almena skupiła się poważnie na jego słowach. Pilnie studiowała tekst na strzępach zielonkawych kartek.

Nadszedł czas na przedstawienie się. Cóż... Almena uśmiechnęła się gorzko. Co ma im powiedzieć? Prawdę o sobie? To chyba nie jest zbyt dobry pomysł...
- Mam jedno pytanie – skierowała do mędrca. – Ile mniej więcej mamy czasu na zdobycie owocu rośliny Ithrael? Czy mamy zabrać ze sobą coś szczególnego? I ta ceremonia... musimy się na nią przygotować? Nie wiem, ubrać się odświętnie, czy coś...? – speszyła się.
Paradowała w czarnym stroju. Jak w żałobie, nie na uroczystość.
Po czym skierowała do towarzyszy;
- Wybaczcie, że przedstawiam się dopiero teraz. Mam na imię Almena, i cieszę się, że dane mi będzie podróżować z wami – zerknęła znacząco na Flinka z warkoczem. – Nie będę was zanudzać moją autobiografią, wiedzcie jednak, że jeśli trzeba będzie ymm... zdobyć coś nie koniecznie za to płacąc, możecie nam nie liczyć. Na mnie i mój łuk.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline