Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2016, 11:12   #1
Nimsarn
 
Nimsarn's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znany
[Komentarze] Bramę otwieramy o świcie

Rozpoczynam sesję.
Na razie mam dwójkę bohaterów, jeśli się do poniedziałku uwiną pozostali zgłoszeni, to bez szkody dla toku fabuły uda mi się ich wcisnąć do drużyny. Później będzie to wymagało dodatkowego opisu, ale co to dla nas

Anthony Baltivsky - postać Glimdor
Urodzony w USA, w stanie Arizona, w Cottonwood. Jego ojciec był Rosjaninem, a matka Amerykanką. Imię odziedziczył po dziadku, który był światowej sławy kompozytorem muzyki fortepianowej i równie utalentowanym pianistą.
W młodości "Ant" uwielbiał bawić się w żołnierzy wraz z kolegami z podwórka. Wtedy to przylgnęło do niego przezwisko "Komando", które towarzyszyło mu przez całe życie. Pod wpływem wielu obejrzanych filmów, postanowił wstąpić do armii galaktycznej USA. W tym celu rozpoczął naukę w szkole o profilu wojskowym. Z uczeniem się nie miał żadnych problemów, gdyż był zdolny i ambitny. Jego marzenia o służbie w wojsku dodawały mu motywacji do stawania się coraz lepszym zarówno intelektualnie, jak i fizycznie. W wolnym czasie trenował football. Jako jeden z lepszych zawodników zawsze grał w pierwszym składzie. Jego plany dotyczące przyszłości diametralnie się zmieniły, gdy rozpoczął naukę chemii i fizyki. Te dwa przedmioty tak go fascynowały, że postanowił skończyć studia na tych kierunkach. Wiele czasu poświęcił na dodatkowe lekcje i dodatkowe korepetycje, czytywał mnóstwo czasopism o interesujących go zagadnieniach, jednak najbardziej lubił przeprowadzać doświadczenia. Swoje laboratorium miał w nieużywanej, domowej piwnicy, która oprócz myszy, pająków i szczurów była miejscem składowania różnych rodzinnych pamiątek i rupieci. Pewnego razu młody adept chemii poznał sposób na otrzymywanie nitrogliceryny. Postanowił więc stworzyć ją na własną rękę. Pech chciał, że przez otwarte, piwniczne okienko, do pomieszczenia wleciał wiatr i strącił probówkę. W wyniku eksplozji chłopak poczuł pieczenie w prawej dłoni i na twarzy, po czym stracił przytomność. Odzyskał ją po kilku dniach w lokalnym szpitalu. Okazało się, że stracił wszystkie palce prawej dłoni, a na skórze ma kilka okrągłych blizn, wielkości opuszka palca wskazującego. Szpital podjął się implantacji dłoni i tak Anthony stał się posiadaczem pięciu, w pełni zmechanizowanych palców. Od tamtej pory zaczął bardziej uważać podczas wykonywania eksperymentów. Na osiemnaste urodziny, aby zwiększyć - olbrzymi już - respekt wśród kolegów, Anthony zrobił sobie tatuaż w kształcie czaszki w żołnierskim berecie na lewym ramieniu.
W międzyczasie stosunki polityczne między niektórymi planetami znacząco się pogorszyły. Dwie zorganizowały bojkot ekonomiczny, na pozostałych strajki i zamieszki były na porządku dziennym. Prezydent USA ogłosił nabór do wojska. Anthony musiał więc zrobić sobie pół roku przerwy od nauki. Nie uważał jednak swej służby za czas stracony. Nauczył się strzelać, składać broń, tworzyć prowizoryczne narzędzia do walki, wykorzystywać otoczenie do walki, a także gotować podstawowe posiłki takie jak lekkostrawna zupa, gulasz, podpłomyki i wiele innych potraw żołnierskich. Poznał także podstawy opatrywania ran i pierwszej pomocy. Jednak największą uwagę poświęcił szkoleniom pirotechnicznym - jak stworzyć bombę z produktów codziennego użytku, jak wykorzystywać materiały wybuchowe w danych otoczeniach oraz jak zabezpieczać się przed takową bronią.
Po powrocie do szkoły zdał bez problemu wszystkie egzaminy i zaczął rozglądać się za poważną pracą. Wtedy to okazało się jak bardzo półroczne szkolenie wojskowe się przydało. Jeden z jego nauczycieli - pirotechnik - znając umiejętności Komando, polecił go jednostce komandosów - saperów, którzy zajmowali się podkładaniem i rozbrajaniem materiałów wybuchowych, a także ich konstruowaniem. Był to strzał w dziesiątkę. Anthony przykładał się solidnie do treningów i nauki. Po pięciu latach szkoleń otrzymał mundur i tytuł "inżynier chemik - pirotechnik". Prawie osiem lat służył w jednostce. W tym czasie nauczył się jeszcze więcej o sposobach tworzenia materiałów zapalających, wybuchowych, sam wyprodukował ich mnóstwo do walki z wrogiem, poznał też zasady pilotażu pojazdów naziemnych, ich mechanikę i serwis.
Konflikt międzyplanetarny wciąż się pogarszał, Kilka planet wypowiedziało Ziemi wojnę. Planety kolonialne buntowały się. Anthony obawiając się, że zostanie wciągnięty w wir walki, zrezygnował ze służby wojskowej. Powrócił do swojej rodziny - żony i dwójki dzieci. Podjął się też pracy jako wykładowca w Akademii Pirotechnicznej USA. Miał 47 lat, gdy pewnego dnia, z powodu przecieków w rządzie i informacji dotyczących tajnych jednostek wojskowych, które wypłynęły w kosmos, Anthony dowiedział się z radia, że jego rodzinne miasteczko zostało zrównane z ziemią przez drony "Kamikadze b-600", które przenoszą ogromną ilość ładunków wybuchowych i ulegają autodestrukcji w kontakcie z podłożem. Komando nie mógł pogodzić się z utratą rodziny. Jego życie i cele straciły sens. Nie miał określonego celu. Stał się opryskliwy, gburowaty i złośliwy. Przyjaciele przestali się z nim zadawać. Życie stawało się coraz cięższe. Przeniósł się do Sierra Vista gdzie w miejscowej knajpce zapijał swój problem. Tam też nauczył się palić cygara, które stały się jego nałogiem. Po kilku latach zaczął mu doskwierać brak gotówki. Otrzymywał jedynie żołnierskie wynagrodzenie comiesięczne za utratę rodziny. Nie było tego jednak sporo. Ślad po wspaniałej kondycji fizycznej i pięknej budowie ciała, gdzieś po prostu zniknął. Twarz Anthony'ego przybrała zmarszczek, a brzuch znacznie się powiększył. Zaniedbany zarost sprawiał, że Komando wyglądał jak menel. Nie dbał też o zdrowy tryb życia, toteż przeszedł kilka chorób i podupadł na zdrowiu.
Któregoś dnia, Anthony leczył kaca w swej małej parceli, gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Anthony myślał, że to komornik, jednak otworzył wiedząc, że i tak nie ma nic do stracenia. Był to ktoś z wojska. Przedstawił mu propozycję wzięcia udziału w kosmicznej misji ratunkowej. Anthony zdał sobie sprawę, że być może będzie to jego ostatnia szansa by nie zdechnąć jak pies, lecz czegoś dokonać, toteż postanowił zgłosić się jako ochotnik. Został przyjęty. Sprzedał mieszkanie, a za uzyskane pieniądze nakupił zapas cygar na kilka lat. Spakował dwie flanelowe koszule, stare jeansy, założył na głowę swój kowbojski kapelusz, splunął za siebie i z cygarem w ustach udał się na przystanek i tak rozpoczął swą ostatnią w życiu przygodę.
Obecnie Anthony Baltivsky ma 52 lata i olbrzymią chęć zemsty na tych, którzy zabili jego rodzinę. W swojej wiosce przydaje się jako mechanik - naprawia wszelkie urządzenia mechaniczne. Przeszedł odwyk alkoholowy, jednak nadal pali tytoń. Jest ironiczny, drwi ze wszelkich wyższych wartości, nie boi się przyszłości. Ma się dobrze i nie zamierza dać się zabić "jakimś zasranym tubylcom" - jak sam często powtarza.

Podsumowanie (dla leniwych):
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 52 lata
Nazwisko: Baltivsky
Imię: Anthony
Pseudonim: Komando
Pochodzenie: Ziemia, USA, Arizona, Cottonwood
Stopień naukowy: inżynier - mechanik; profesor inżynier - chemik, specjalizacja: pirotechnik
Stopień wojskowy: Komandos
Specjalizacja: Komandos pirotechnik, inżynier maszyn lądowych
Zawód: do 40 roku życia żołnierz, później wykładowca w Akademii Pirotechnicznej USA, dorywczo mechanik pojazdów naziemnych
Kolor skóry: biały
Kolor włosów: siwe
Kolor oczu: ciemne
Zarost: krótka, nierówna bródka
Uroda i urok osobisty: twarz budzi szacunek i respekt; z wyrazu twarzy widać, że to człowiek po przejściach
Znamiona i blizny: kilka, różnej wielkości okrągłych blizn na twarzy, długa blizna wzdłuż prawego piszczela
Tatuaże: czaszka w wojskowym berecie na lewym ramieniu, kod kreskowy na prawym nadgarstku (pamiątka z wojska - zaszyfrowane informacje o żołnierzu)
Implanty: pięć w pełni zmechanizowanych palców w prawej dłoni
Budowa ciała: w młodości dobrze zbudowany, umięśniony; obecnie widoczny zanik masy mięśniowej, znaczny przyrost tkanki tłuszczowej, oznaki starzenia się
Nałogi i słabości: od 5 lat pali tytoń - najczęściej w postaci cygar
Choroby przewlekłe, alergia: brak
Charakter (i cechy osobiste, zachowania itp.): nie znosi sprzeciwu, stawia na swoim, lubuje się w ripostach - im bardziej cięte tym większą sprawiają mu satysfakcję, nie poddaje się, drwi i szydzi ze wszystkiego, niechętnie o sobie opowiada, wysoce uprzejmy wobec kobiet, zdyscyplinowany

Kariera: Technik wojskowy poz. 5 - spokrewniony z komandosem
Fachowość: -2k/-k

Atrybuty:
Bud: 7
Koo: 8
Int: 12 +k
Ego: 6

Ekwipunek: Skaner uniwersalny i nóż-rzutkę (wycięty z kawałka blachy). Prócz tego schemat granatu
__________________________________________________ _______________
Aleksander Kowalsky - postać Noela
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18 lat
Kariera: Łowca poziom 5 (pokrewieństwo-medyk)
Punkty umiejętności (C):
Bud: 7
Koo: 10
Int: 9
Ego: 5
Wyposażenie: Krzesiwo, Kompas, Lina
Broń: Nóż
Średniego wzrostu (175 cm), szczupły, nieprzesadnie umięśniony, długie nogi. Czarne włosy, zielone oczy. Brak znaków szczególnych. Zawsze ciągnęło go do natury- został więc łowcą. Małomówny, skryty, typ samotnika, ale umie też działać w grupie. To jego pierwsza tak odpowiedzialna misja, choć nierzadko przebywał już dłużej poza osadą.
__________________________________________________ _________________________
A: 2+3, 3+4, 6+6, 2+2, k6=4.
Dr Natasza Tierieszkowa - postać Magnesusa
Pełna energii i humoru cieszy się, że rodzinę zostawiła na rodzimej stacji kosmicznej, dzięki temu uniknęli udręki związanej z katastrofą Prometeusza, a być może nawet śmierci. Mimo starszego wieku i nadwagi, potrafi dotrzymać kroku swoim towarzyszom i z entuzjazmem zapoznaje się z dziwactwami lokalnej flory i fauny, szukając nowych medykamentów. Nigdy nie rozstaje się z torbą pełną przyrządów medycznych uratowanych z rozbitego statku, ani z notesem, w którym zapisuje wszystkie obserwacje.
Skończyła uczelnię wojskową, więc potrafi także posługiwać się bronią, aczkolwiek jeszcze nikogo nie zabiła. Jeśli nie liczyć zwierząt, na których eksperymentowała.
Nosi prymitywną zbroję zrobioną z kawałków kapsuły ratunkowej.

Kariera Nataszy: Medyk (spokrewniony z żołnierzem) poz. 5
(fachowość: -2k)
Bud.: 4 -k,
Koo.: 5,
Int.: 12 +k,
Ego.: 7

Ekwipunek (wedle kolejności na co wystarczy):
Nanoderm, Dopalacze (10szt.), tabletki uzdatniające wodę (10szt.), latarka.

Tzw. "zbroja" to naprawdę ponaszywane bezwiednie (celowo ale bez wiedzy) różne błyszczące kawałki poszycia - klekocze to, ciekawie wygląda ale ochrony nie daje....
__________________________________________________ _________________________

Okej, teraz prosiłbym jeszcze abyście w pierwszych postach wspomnieli w jakim szyku maszerujecie (kto idzie na początku a kto na końcu.

Sesja jest tu: http://lastinn.info/sesje-rpg-scienc...tml#post626591
 

Ostatnio edytowane przez Nimsarn : 25-04-2016 o 12:30.
Nimsarn jest offline