Nie no, ale to już są jaja. Najpierw uratowałeś Darrena przed śmiercią od granata jakimiś metagrowymi teleportacjami, a teraz Darren jest przeteleportowany tak, żeby właściwie gdzie był? Wojownik poszedł do pomieszczenia na zachód, a nie tam gdzie było laboratorium. No i jak wcześniej (zanim nawet były te teleportacyjne bzdury) Wojownik chciał włócznią zabić Darrena to były rzuty na trafienie, a tutaj Darren po prostu ma automatyczny sukces trafienia z pistoletu.
To tylko gra, ale to wszystko jest bardzo irytujące. Już chyba lepiej by było jakby Wojownik zginął, gdy się pojawiło trzech kultystów i Darren, bo niemal wszystko co się działo potem z Wojownikiem było jednym wielkim pasmem ratowania Darrena przez MG.
Poza tym Wojownik próbował napluć na dziewczynkę, a nie na Amelię. Stąd było użyte słowo "dziewczynka", a nie "Amelia", czy "dziewczyna z pistoletem", ale to tak na marginesie.
ps. No chyba, że nieśmiertelność i znajomość przyszłości Darrena jest uzasadnione fabularnie to spoko, mój błąd, ale to powinno być ostrzeżenie, bo skoro takie moce można było mieć zgłaszając się jako "ten zły" to i ja bym się zgłosił.
Ostatnio edytowane przez Anonim : 24-04-2016 o 10:37.
|