Gandero
Jakże przepiękny dzień lecz zawsze coś musi popsuć moje życie. Ta "rodzinka" jest chora i, gdy nadarzy się okazja ucieknę stąd jak najdalej. Tymczasem idę trochę odpocząć na targ, jedyna rzecz która mnie cieszy, bo mogę "odpocząć" od mojego pana.
Gdy już myślałem, że będę mógł w spokoju zrobić zakupy, wpada we mnie jakaś dziewczynka i upadam na ziemię.
Wstałem i wydusiłem z siebie następujące słowa: - Ej kto ty jesteś? Patrz pod nogi! Gdzie leziesz! Nie po to tu przyszedłem, żeby się w piasku tarzać.
Ostatnio edytowane przez Roarino : 25-04-2016 o 20:04.
|