Tak, gra w ciele Boba. Dyskretnie opiszę. Pozostawię jemu wolną rękę, czy powie wam otwarcie o swojej nowej tożsamości, czy też nie i będziecie musieli się domyślać zmiany po jego dziwnym zachowaniu. Będzie to dla was wyzwanie, by nie mieszać światów.
Wierz mi opisanie tej przemiany to pikuś w porównaniu do tego, jak wyciągnąć twoją postać za uszy z tego bagna w które się wpakowała. Nie mówiąc już o ponownym związaniu jej z drużyną, którą próbowała okraść. Tego chyba nawet Tzeentch nie da rady zrobić i przyjdzie mi prowadzić przygody twojej postaci osobno. Na razie wymyśliłem dość karkołomny fabularnie pomysł, żeby uchronić cię przez galerami.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |