Kolejny post zawisł.
Macie wreszcie trochę swobody, bo w Delon-Estin Oti nic was nie goni i nic was nie zje (no, może jakaś koza, nie ręczę za kozy). Zdaję sobie sprawę, że jak usiądziecie do swoich postów, to się okaże że ten cały opis miasta z mojej strony, to pewnie nic wam nie mówi, więc śmiało zadawajcie pytania
.
Zbrojny nie będzie zostawał na miejscu i wróci na posterunek przy bramie, ale nie zabraniam wam prób nawiązania z nim rozmowy. Mieszkańcami są przeważnie ludzie, ale zdarzają się też rzadziej przedstawiciele innych ras, choć musielibyście pokombinować jak nawiązać kontakt z kimś, kto was nie zauważa.