Pesara
Niesienie krasnoluda nie łatwym zadaniem, ale dzięki pomocy nieznajomego persa udało się donieść go do ,,szpitala’’.
Była to tak naprawdę przebudowana chata z rożnymi przystosowaniami, takimi jak półki z lekami.
Persa pamiętała, że kiedyś był tu prawdziwy gabinet lekarski, ale strawiły go płomienie wzniecone przez cieniste istoty. Kiedy krasnolud leżał już na łóżku, druid odezwał się do czarodziejki.
-
Dziękuję wam za wysiłek, uratowaliście życie naszemu człowiekowi, jak mogę się odwdzięczyć? Wiem! Przyjmijcie proszę tę skromną nagrodę. - mówiąc to, wyjął dwie sakiewki z zamiarem wręczenia ich dwójce przypadkowych ratowników.
Początkowo mężczyzna podziękował i skwitował to słowami:
-
To był mój obowiązek - Jednak przyjął zapłatę, bo, jak mówił, ciężko się żyje z pensji drwala.
Druid skierował wzrok w kierunku elfki, następnie podał jej dłoń z sakiewką.
-
Proszę, należy ci się.