Kehil taszczył droida. Poruszanie się było trudne i bez niego. Chociaż brak grawitacji miał dobre strony. Poszukiwacz nie musiał biegać na swojej nodze, mógł odpychać się rękami.
- Potrzebuję informacji o tym Viktorze. Jak wygląda? Jack wyłączył reaktor. Spróbujemy ręcznie odciąć grodzie. Może nawet udałoby się uratować statek.
W słuchawce odpowiedziała mu cisza.
- Dobra, wracamy.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |