Makena zamyślił się chwilę słysząc pytanie. Czy da radę? Spojrzał przez okna kokpitu na planetę. Mocny front był wyraźnie widoczny i nie należał do tych z gatunku małych. Co prawda wierzył w swoje umiejętności, ale Czarna Bantha... Nie należała do najzwrotniejszych z bestii za sterami których zasiadał w swoim życiu. - Będzie ciężko. - odpowiedział Faraji - Jeżeli chcecie zrobić coś przed śmiercią to radzę się tym zająć. Poza tym przydałby się drugi pilot. Zwiększyłoby to nasze szanse... które są... dość liche, ale nie niemożliwe.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |