Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2016, 03:12   #2
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Karawana nie była najlepszym sposobem na przemieszczanie się, ani na zdobywanie czegokolwiek, ale wydawała się sensownym sposobem na poznanie nowych miejsc i ludzi. Chociaż chwilowo poznawał nowe odcienie brudu , błota i pyłu. Były jeszcze kamienie, kamyczki i kamory. Nie żeby miał coś przeciwko, bo nowości zawsze były nowościami, ale nie do końca o to mu w życiu chodziło. Przynajmniej poznawał nowych ludzi, chociaż przydomek Bladzioch przy okazji przylgnął do niego jak druga skóra, przynajmniej chwilowo. Trupio blada skóra, złote oczy, które czasem dawały delikatną poświatę, niecałe sześć stóp wzrostu i blisko dziewięćdziesiąt funtów żywej wagi. Równie dobrze mogli go nazywać tyczką, chudzielcem lub pochodnymi, ale stanęło na Bladziochu. W spranym płaszczu, który kiedyś zapewne był czarny, ale teraz miotał się w odcieniach szarości i spłowiałej kuzynki czerni, wtapiał się w wieczorne cienie, jakby go tam w ogóle nie było. Na obrzeżach Czarnej Kniei przydawało się to niemalże tak samo, jak stojąc w nocy na warcie.


Przekopywanie się przez lawinę jakoś niespecjalnie mu się uśmiechało, więc sprawdzenie podejścia było milszą alternatywą. Wychowywał się w lesie, więc wspinaczka po górskich zboczach do jego specjalności nie należała, co innego żonglerka, czy skakanie po dachach, przynajmniej jeśli skoki nie musiały być za duże. Zabrał więc tylko linę z bagaży i ruszył ostrożnie w górę łagodniejszego zbocza. Patrzył głównie pod nogi, wolał się nie ześlizgnąć ani nie wylądować na zębach. Kiwnął tylko głową na pozostałą trójkę w pogodny dzień wraz z nim łykającą pył drogi.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline