Cytat:
Napisał Ardel Chciałem nie brać nowych sesji, ale to brzmi zacnie. Jak długą grę przewidujesz? Do śmierci ostatniej postaci, do wykonania jakiegoś większego czynu (patrz: naplucie sołtysowi do zupy i zrzucenie winy na teściową) czy do znudzenia wszystkich? |
Bardzo ciekawe pytanie.. Z jednej strony ma to być tasiemiec (jak nuda to nuda), a z drugiej pewnie będzie jakaś rotacja. Wstępnie myślałem o czterech rozdziałach pt "pory roku" - roboczo.
Gracze mogliby wprowadzać od początku jakiś swoich krewnych, których by tam rozgrywali jak chcieli, tak więc śmierć nie musiałby być końcem wszystkiego
Jak są jakieś propozycje - śmiało