Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2016, 21:09   #3
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Maszerującej raźno Lunie niestraszne były błotniste drogi Gór Ziemnej Opoki. Największą niedogodnością jaką musiała znosić były własne buty, które niechętnie wdziała gdy górskie kamienie okazały się zbyt ostre dla jej bosych stóp. Uśmiechu na jej twarzy nie mógł zetrzeć ani ciągły brud na jej porządnym burgundowym stroju, ani kurz w skręconych w śrubki kasztanowych włosach, ani rozdarcie na ciemnogranatowym płaszczu. Humoru nie zepsuła jej nawet woda, która “jakoś” nalała się do jej ukochanej fletni, na której niziołka uczyła się grać z uporem godnym lepszej sprawy i całkowitym brakiem talentu. Drobnostki takie jak ciągłe narzekanie Ponurych Woźniców czy znaczące westchnienia Akermusa w ogóle puszczała mimo uszu. Tylko groźby Heshery, że jak się zaraz nie zamknie to użyje felernego instrumentu jako rozpałki na kolejnym postoju mogły powstrzymać niedorobioną bardkę przed piskliwym koncertowaniem. A w górach echo się niosło…

Gdy czwartego dnia błotna lawina zagrodziła im drogę Luna aż podskoczyła z radości. Wreszcie coś się działo! Do tego w końcu mogła się pokazać… znaczy wykazać. Nie czekając na dalsze polecenia rzuciła płaszcz na najbliższy wóz, podskoczyła… a półprzeźroczyste niczym u ważki skrzydła uniosły ją w górę. Oczywiście w czasie wzlotu zgubiła futerał z piszczałką, haftowaną chustkę oraz lewy but, ale machnęła na to ręką. Lawina lawiną, ale widoki z góry były takie… takie… TAKIE!

Na szczęście niziołka szybko otrząsnęła się z zachwytu i - świadoma, że nie może latać cały dzień, a zaledwie krótką chwilę - pofrunęła by przyjrzeć się odpowiednim partiom terenu.
 
Sayane jest offline