Leon zasiadł do stołu krwawiąc jak świnia. Widać było, że nie dotrzyma następnego dnia, zwłaszcza że cholerne NFZ postanowiło zastrajkować i nie chciało wysłać karetki.
- Przyszli po mnie! Zasrańce jedne. Ja wiem który to! - Smutne, to on miał tutaj wykonywać zlecenia, a nie być zleceniem. |