- I ja nie dostałam dziś chleba... - powiedziała zasmucona syrena, po czym światło ponownie zgasło. Kiedy wszystko wróciło do normy, trupa burmistrza dziwnym trafem nie było, sadzawka syreny zmieniła kolor na szkarłat, a właścicielka siedziała w niej, a nie przy stoliku. - Więc chlebka chyba w ogóle nie mamy. Bo piekarz wziął wolne. Pierwotnie chciałam użyć mojej mocy na naszym niedoszłym imperatorze, ale ostatecznie moją ofiarą padł kto inny. Na razie mogę tylko powiedzieć, że to faktycznie podejrzane. Wczoraj oskarżyliśmy Steva i jego, ale gdyby to był Steve, to dziś Lifeless byłby trupem. Na razie mogę oddać mój głos. Wiadomo na kogo. A teraz wybaczcie na chwilę. - Zniknęła pod lustrem wody.
Ostatnio edytowane przez Moni : 07-05-2016 o 21:56.
|