Coś już było gadane na ten temat parę stron temu i odeszliśmy od pomysłu sztywnych terminów. Więc może na pół sztywno? Coś w stylu: niby pięć dni na odpis, ale nie przekraczać tygodnia bez wcześniejszej informacji, bo ominiecie kolejki?
Też wole jak odpisy są w miarę regularnie.