Ach, to ciekawe. Zwłaszcza ten Tome of Horrors.
Wydaje mi się, że też miałem ten podręcznik pod S&W. Kiedyś bardzo dużo prowadziłem w tym systemie, ale przerwałem gdzieś w 2013. Akurat jak wydano wersję Complete o czym dowiedziałem się niedawno
Czarci Foliał znam z 3 edycji, do starszych wersji nie zaglądałem przyznam szczerze, ale w AD&D 2e wystarczył mi Monsterous Manual, a gdy czegoś brakowało to łatwo można było stworzyć. Pamiętam, że jak wyszła edycja 3.5 to mistrzowałem w oparciu o sam Podręcznik Gracza i też wtedy wszystko sam tworzyłem. Przygotowania do sesji trwały przez to znacznie dłużej, ale miało się wtedy czas i chęci na wszystko.
Zauważyłem, że najbardziej lubię klasyki D&D, szczególnie te które objęte są prawami handlowymi (choć to czysty przypadek), czyli Beholdery, Pożeracze Umysłów, Umbrowe Kolosy i Githanki.