Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2016, 23:37   #105
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Lumber percepcja d20(-5 dym +1 brak grawitacji, wszystko lewituje)=1 k sukces
Kehil percepcja d20(-2 dym +1 )= 18 porażka


Dwójka najemników ruszyła ciemnymi zadymionymi korytarzami uszkodzonego statku. Brak grawitacji powodował, że wszystko wokół nich unosiło się w powietrzu, coraz to trzeba było odgarniać na boki lewitujące w korytarzach kontenery, sztućce, narzędzia, sceniczne gadżety i wymyślne artystyczne ciuszki, w pewnym momencie minęło ich nawet coś, co wyglądało jak wielki, różowy pająk. I wtedy Lumber zauważył kształt, który nie lewitował, ale zwrócił jego uwagę.

Róg korytarza wyglądał jakby tam pod wpływem gwałtownego nacisku z zewnątrz zawalił się sufit i uszkodzona została część ściany z dźwigarami. Być może zaraz przy kadłubie eksplodowała rakieta, albo ostrzał energetyczny, bądź pożar wysadziły w powietrze jakieś wewnętrzne zbiorniki. Jakby jednak nie było, metal był wgięty do środka i poszarpany, choć nie widać było otwarcia na przestrzeń kosmiczną na zewnątrz. Za to pod jednym z ciężkim durastalowych dźwigarów, które runęły z góry poruszał się jakiś ludzki kształt. Kaszlał od wszechobecnego dymu, wydawało się, że był to ciemnoskóry człowiek, był cały okopcony, ledwo dało się coś rozpoznać. Konstrukcja, która go dociskała nadal zamocowana była na górze do sztywnego szkieletu statku, została jedynie wgięta na dół, nie unosiła się więc swobodnie i nie można jej było chyba przesunąć siłą samych rąk, szczególnie, że przez brak grawitacji nie bardzo było się jak zaprzeć. Być może gdyby mieli ciężką spawarkę albo jakiś przemysłowy podnośnik...
 
Tadeus jest offline