No przepraszam. Rywalizacja grup przestępczych jest równie ekonomiczna co sesja Wolfenburska i wcale nie mniej oklepana jak tamta. Ekonomiczna rozumiem handel pietruszką na targu na początek, ewentualnie plackami z kramiku. Średnio porywające.
Co do tego drugiego pomysłu. Może i oklepany, ale ja nadal czekam na tą najlepszą, klasyczną warhammerową sesję w moim życiu. Poza tym nie chcę grać w sesję zamkniętą do kilku ulic w Delberz i około dziesięciu tych samym postaci.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |