Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2016, 20:02   #2
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Zdołała wygrzebać się z ruin. Było ciężko.
Najważniejsze, że przeżyła.
- Shahaha! - grunt zabulgotał ochrypłym głosem, a po chwili rączka pokazała międzynarodowy znak pokoju i miłości (czytaj: środkowy palec) w kierunku nieba, jakby nabijając się z sił wyższych, które chciały ją pogrzebać sześć stóp pod ziemią. Tak naprawdę był to znak wojny przeciw porywaczom i tym, którzy chcieli zabić ich wszystkich, ale jak wyglądało, tak wyglądało.

Bo ktoś zdradził ich wszystkich.
Ktoś porwał rudą.

Normalnie Ryoku nabijałaby się z tego, że rudego spotkał najlepszy dzień w jego życiu, poza chemioterapią. Jednak jeśli ktoś z zadarł z jednym z jej kompanów, z jednym z jej watahy - nie było "przebacz". Nawet jeśli kompan byłby rudym Żydem.
Teraz nie było mowy o żartach.


Ryoku nie była w humorze do żartów.
Otrzepała odzienie z pyłu i brudu. Wokół niej biła nieokiełznana energia, która zbierała się wokół dziewczyny w postaci niebieskich i czarnych wyładowań. Wiatr targał jej czarny, podziurawiony płaszcz i [niegdyś białą, teraz] szarociemną od brudu sukienkę. Kroczyła po placu boju, szukając jakiejś postaci - bądź śladów, jakie porywacze mogli po sobie zostawić.

- Niech ja tylko dorwę tego gadającego niedorobionego gnata, to porachuję mu wszystkie kości - burczała gniewnie pod nosem, łypiąc na otoczenie.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.
Ryo jest offline