Wcześniej uniósł mocą gruz przygniatający go i doprowadzał się do porządku, przysłuchując się wymianie zdań zebranych. W końcu ujął mocniej drewnianą laskę, na której się opierał, bo jeden z cięższych kamieni mu ją lekko uszkodził i stuknął o ziemię, zwracając uwagę reszty na siebie.
-
Ostatnia rozgrywka zwycięstwem nie była, nie. Choć w pełni miastowym nie byłem, to opanowałem emocje i nie oddawałem głosu nierozważnie, przyjaciele. I ostrzegałem was, żeby zaczekać, ale posłuchaliście mnie nie. - Ale zadręczać się nie możemy. Potrzeba nam wyciągnąć wnioski i skupić się na tym, co dopiero nadejdzie. Tylko wtedy małą Ginny uratować mogli będziemy i mroczne siły powstrzymać. Pani Ryoku i inni mądrze mówią. Teraz nic nie wiemy, dopiero od zachodu słońca nasza walka ze złem się rozpoczyna.
Przyjął pozycję medytacyjną, oczyszczając umysł ze zbędnych myśli. Każdy zabrał głos i spośród wszystkich wypowiedzi niemożliwym było zło wyłonić. Ale z czasem, gdy zbiorą więcej informacji, dobro znów zatriumfuje!