Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2016, 20:44   #4
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Trzeba by przejechać się po miejscach zdarzeń. Poszukać śladów. Zerknąć w jakiej okolicy najczęściej uderza. - mruknął Młynarz.

Przeszedł się parę kroków w tę i wewte gładząc owiniętą wokół szyi i głowy chustę jakby była długą brodą. Pomimo skwaru ubrał koszulę mundurową z długim rękawem i ani śnił jej rozpinać. Ale reszta już się przyzwyczaiła do tego że ich towarzysz raczej chodzi "zasłonięty". I chodź czasem zmieniał strój to zawsze nieodłącznym elementem były wypchane kieszenie, obwieszone różnościami szelki i czekająca zawsze w pogotowiu broń. A Młynarz z byle czego nie strzelał. Co prawda Amerykanie od zawsze mieli fioła na punkcie broni to wolał ufać europejskiemu rzemiosłu. Steyr Scout służył już Łowcy wielw lat i jak dotąd ani razu go nie zawiódł. Podobnie jak zaufany topór strażacki - zarówno jako argument w potyczkach siłowych, jak i narzędzie pracy.
Tu pośród towarzyszy czuł się dość swobodnie. Trudno było określić jego wiek na podstawie wyglądu - rzadko też można było z resztą mu się przyjrzeć. Biorąc jednak pod uwagę o czym mówił i z jaką łatwością przychodziło mu wyjaśnianie różnych zawiłości przedwojennych gambli można było zgadywać, że urodził się jeszcze przed Wybuchem.

- Skupmy się na zbieraniu informacji. Nie wiedząc nic, nic nie zdziałamy... nic nie zaplanujemy...
 
Stalowy jest offline