15-05-2016, 12:35
|
#29 |
| Ted Mosby, kiedy pokazał się rano w sali spotkań, wyglądał jakby nie przespał całej nocy. Włosy miał postawione w nieładnie, miał podkrążone oczy, a z ust waliło mu jakby nie mył zębów.
Widząc, że nikt nie śpieszy się do zabrania głosu po słowach Bezimiennego, Ted wyszedł na środek. Omiótł spojrzeniem zebranych.
- Jak mi minęła noc? Dzięki, że pytacie. Bo w nocy jakiś palant zamknął mnie w piwnicy i zadawał jakieś głupie pytania. Jestem niezmiernie wdzięczy, że pomimo moich wczorajszych starań i zaangażowania, ten ktoś uznał mnie za zagrożenie, zamknął w pierdlu i nie pozwolił mi czegokolwiek się dowiedzieć. |
| |