Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2007, 20:03   #1
Dodo Eq
Banned
 
Reputacja: 1 Dodo Eq nie jest za bardzo znany
Kolekcjonerka Dusz

WsTęp


Stała nieruchomo. Wpatrywała się jakby z niedowierzaniem w niewielki hematyt. Zmrużyła oczy. Westchnęła. Podniosła wzrok jakby z zaskoczenia chciała odnaleść w kamieniu to czego szukała. Kamień błysnął mściwie. Poczuła jak oblewa ją zimny pot, zwykły ludzki pot. Przełknęła głośno ślinę. Wtedy jak stado krwiożerczych ptaków spadła na nią ta wiadomość.
Niemożliwe. Myśli w jej głowię tłoczyły się jak szalone. Spojrzała ponownie na kamień. Pewnie jak ktoś inny na niego spojrzał westchnął by z zachwytu nad jego niewymownym pięknem. Ale nie ona. Widziała w nim pustkę. Chaotyczną pustkę.


Odeszła. Jej domostwo po jej powrocie było ciche i spokojne. Najwyżsi wyrazili zgodę. Przeszła przez pokój całkowicie ignorując dziwne ciche jęki. Poszła tam i spojrzała ponownie na kamień jakby chcąc się upewnić, że przez jej nieobecność się nie rozpłynął w powietrzu. Był tam. Uśmiechnęła się mściwie. Poszła do następnej komnaty i mrużąc oczy przyjrzała się z wolna każdej niewielkiej klepsydrzę. Wypatrzyła kilka takich gdzie złotawy piasek leżał prawie w całości na dnie. Ujeła je w dłonie i każdej się przyglądała dokładnie przez dłuższą chwilę. W jej oczach zajaśniała niewielka iskierka.
Usiadła na ziemi a dziwnym czarnym kamieniem narysowała wokół siebie symbol. Wymówiła dziwne syczące słowa w tylko jej i dawnym bogą chaosu znanym języku. Stanęły jej przed oczami obrazy tańczące jak gwiazdy. Wybrała słuszne dla niej i wstała przerywając rytuał. Stanęły przed nią wspomnienia żywe jak motyle na łące. Czuła radość i ból. Wyjaśniła im ich dzieło i misje. Pokazała nagrodę. Wszystko mogło się skończyć dla niej dobrze. Ale jak zwykle któryś z znienawidzonych bogów uznał za stosowne żeby interweniować. Nie dopowedziana przysięga była dal niej wyrokiem. Oni nie dadzą jej kolejnej szansy. Wstrząsneło nią nagłe łkanie. Dziwne bezgłośny szloch który zwykle ukazuje kim człowiek jest naprawdę. Jest zwierzęciem. Zdrajcą. Dała im szanse. Wybaczyła. Udawała, przed sobą samą, że gdyby jej nie oszukali wynagrodziła by ich. Chciała krzyczeć......





.................................................. .................................................. ...

Po ucieczce kolekcjonerce dusz rozbiegliście się do domów i przyrzekliście sobie że spotkacie się w stolicy 7 dni po nowiu. W ciemniej tawernie mieliście postanowić co dalej. Nie byliście takimi głupcami aby wierzyć że ujdzie wam to na sucho.
Tawerna jest pusta i cicha. Jedynie w ciemnym kącie siedzi mężczyzna który najwyżej nie chciał aby nikt na niego zwracał uwagę. Za brudną ladą stoi niezwykle wysoki i łysy mężczyzna. Drzwi otwierają się ze skrzypnięciem....
 
Dodo Eq jest offline