ech...pamiętam, ze Thorgala miałam nawet w jakiejś gazetowej wersji...
Niestety przepadł
Ale komiks jest super, chociaż orientuje się tylko w pierwszych zeszytach a w domu mam tylko jeden - chyba nawet pierwszy albo ktorys z pierwszych. Thorgal jest jeszcze malutki, jakis krasnolud przybywa do niego z prosbą o pomoc, zmniejsza i podrozują do jaskin, gdzie jest wielki, zły wąż. Najbardziej podobala mi sie scena gdzie lecą na latających kotach