Wolfson wybuchnął śmiechem, słysząc słowa kamerdynera.
- Dobrze panie Fri... Fritzpatrick, tak? Przepraszam, może mi pan rzeczywiście zapisać na kartce swoje nazwisko, żebym nie zapomniał.
Pokręcił głową. Sam został nazwany "panem Wolf" zamiast "panem Wolfsonem" ale miał to głęboko w nosie. Nie chciał się wykłócać o byle co. |