Barman lekko przestraszonym wzrokiem patrzył na przybywające osoby. Strach w nim wzbudzał również fakt że każdy z przybyłych miał broń. Niektórzy taktownie schowali ją a niektórzy jak ten lordzio. Przylazł z łachą rzucił monety i siedzi sobie taki z mieczem w łapie i se kurwa myśli że jest ktoś. Czuł się urażony. Jednak bał się robić jakąś awanturę goście w dzisiejszych czasach zwykli najpierw łapać za miecz a później zadawać pytania... |