Barman brudną ręką zgarnął pieniądze. Wyciągnął niezwykle czystą jak na to niechlujne miejsce szklankę. Nalał do niej jakiegoś sikacza i podał Admedowi. Dla zabawy warknął groźnie w jego stronę a co z śmierdzącym oddechem i brakami w uzębieniu mogło być szokiem dla chłopaka. Gdy ten zadrżał i począł się jąkać barman zaśmiał się drwiąco.
Hmmm. Robi się ciekawie - pomyślał a standardowy głupkowaty uśmieszek znów zagościł na jego twarzy.
Ostatnio edytowane przez Dodo Eq : 09-05-2007 o 16:09.
|