Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2016, 14:25   #42
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Barthold był zajęty rybą, a gdy zjawił się nie doszły morderca kpiący z niego jakoby tak płytkie zadrapanie potrzebowało medyka, nie zdążył się odezwać. Akurat miał w ustach kawałki ryby gdy do stolika podeszła banda obdartych szaleńców (których słowa go w tym tylko utwierdziły)…. znaczy się mnichów.
- Przykro mi was zasmucić. - wziął łyka piwa żeby wypłukać gardło - Ale do najbliższego miasta macie trzynaście dni drogi. I to przy dobrej pogodzie jadąc wozem. Chyba że że macie na myśli Białe Bory do których jest 10 dni wozem. Ale to mała wioska, kilka chałup na krzyż z czego dwie zajmuje jedna rodzina, gdzie poza odśnieżaniem, zajmowaniem się trzodą lub pilnowaniem by lis jaki kur nie capnął, nie ma nic do roboty. Tedy nie mam pojęcia o jakim mieście prawicie.
Spojrzał się też na rzucone na stół skóry w liczbie tuzin. Oblizał palce i wytarł o spodnie, już chciał wyciągnąć do nich rękę ale zatrzymał się w połowię drogi zerkając na mężczyznę siedzącego naprzeciwko. Jeszcze nie dawno ledwo zatrzymał głowę na szyi, nie chciał ryzykować utraty ręki. Był do niej dość mocno przywiązany.
- Na pierwszy rzut oka nie dostaniecie więcej niż 60 sztuk srebra za nie, może 80 jak traficie na jakiegoś przygłupa. Ale to na pierwszy rzut oka. Nawet jeśli to podejrzewam że dla was to i tak aż nadto.
 

Ostatnio edytowane przez Raist2 : 22-05-2016 o 15:57.
Raist2 jest offline