– Nie jestem psem, tylko wilkiem, właściwie to wilkołakiem. Ale tak, jestem szlachcicem – odparł Wolfson. Czy w tym miejscu nikt nie miał manier? Najpierw kamerdyner, potem jego pan... – I na pana miejscu zjadłbym szybko to jagnie, nie powinno zbyt wiele cierpieć – dodał. – Skoro pan wie kim jest sprawca, możemy o tym porozmawiać? |