Rigi bierze za rękę Sarenkę i pomaga jej bezpiecznie zejść do podziemi. Stara się stłumić swoje światło, ale i tak rozjaśnia sporadycznie przy swych krokach najbliższą powierzchnię. Dziewczyna złapała go mocniej za rękę i odwróciła wzrok od smoka widząc jego zabawy z jedzeniem. - To okrutne i bezcelowe - szepnęła do towarzysza. Rewi spoglądał na smoka z zachwytem i podziwem, ale szybko minął widząc cierpienia zwierzęcia. Jego blada twarz bez wyrazu nabrała lekkiego rumieńca. Prawa brew uniosła się nieznacznie w irytacji. Nephilim zwracał uwagę na to, jak smok się wysławia i jak się obnosi do nich z pogardą. Póki co będzie trzymał się etykiety i pozwoli arystokratą na ich wydumane wymiany uprzejmości. Sam się skupi na rozejrzeniu po otoczeniu. Może coś szczególnego zwróci jego uwagę. |